Ja chyba tez powinnam poprzytulac sie do kocimietki zeby przetrwac do konca tyg ;)
orioli 2015-05-14
A co działa odwrotnie, bo potrzebuję uspokojenia? Kocie mruczenie na kolanach na razie nieosiągalne.
bourget 2015-05-14
Pancia, nie szukaj zadnej "-mietki", poprzytulaj sie do kotow, to przetrwasz...:)
puszek 2015-05-14
zamienimy się ? Ja biorę koty i Twój tydzień, a Kromisia moje problemy......na początek to, że zepsuł mi się dwuletni telewizor - równo tydzień po upływie gwarancji.....teraz kombinuję, co dalej.
kromis 2015-05-14
Puszku,ale w moim pakiecie tez sa problemy wiec nie wiem czy dalej interesuje Cie taka wymiana ;)
No poprzytulac sie moge, zawsze to jakies wsparcie
Orioli, meliske sobie zapodaj :) dziala
wiesia9 2015-05-14
O, też tak sobie pomyślałam jak Bourget: ależ się upoiła :-) Piękna jest w tym kocim zatraceniu :-)
Na mnie działa Persen (forte). Nie wyrzuca poza nawias, myśli przestają być splątane i jestem uważna i pamiętam (zwłaszcza, gdy muszę do weta z jakimś chorym histerykiem albo gdy muszę sama podać zastrzyk podskórny i ważny jest moment, w którym nieoczekiwanie a precyzyjnie się wkłuję) :-) Przytulanie uwielbiam, ale w krytycznych momentach nachodzi na mnie rozczulanie... i skupienie diabli wzięli. ;-)