Było już po szóstej po południu, pogoda nie na zdjęcia, pochmurny wieczór, ale sam spacer po grobli wokół stawu juz sam stanowi doskonały relaks. Po drugiej stronie ( ok 300-400m) stawu spokojnie żerowało stadko
siwych i białych czapli, patrzyłam na nie i żałowałam,że jak tylko mnie zobaczą odfruną. Cyknęłam zdjęcie mojej tęsknocie i w tej samej chwili poderwały się do lotu. Migawka co prawda strzela dość głośno, ale że aż tak - tego się nie spodziewałam, nagle zobaczyłam nad sobą ogromne ptaszysko, które szybowało w ich kierunku, drżacymi z podniecenia rękoma pstrykałam sceny, które się działy. Zdjęcia "wyszły" jak na załączonych dalej obrazkach ale nie wiem czy jeszcze kiedyś będę świadkiem takiego widoku więc je wrzucam z nadzieją,że wybaczycie mi ich jakość:))
maria10 2011-09-18
....to ujęcie jest bardzo piękne..... pozdrawiam Cię Aniu bardzo gorąco.... myślę, że ważniejsza jest sytuacja niż jakość zdjęcia....:))))
enio47 2011-09-19
Świetny reportaż, niepowtarzalna sytuacja cię spotkała, gratuluję Aniu, pozdrawiam :)))
malwa1 2011-09-19
Poezja
Wierzbinka
jest pięknym obrazem
barwnym atramentem malowana
perłą w muszli skrytej
motylem który siada
na wargach
by na chwilę uciszyć
uliczny zgiełk
gwiazdą która lśni
niczym morska latarnia
oświetlając drogę
wrażliwym duszom
aby niczym ważka
przysiąść na kartce zeszytu
Z SERCA POZDRAWIAM
jairena 2011-09-20
Z cyklu liryczno idyllicznego : orzeł je ptaka, ptak robaka a Ania drży w krzakach:)