Moi Kochani!
Myślę, że każdy z Was roześmiał się serdecznie widząc taki obrazek:)
Za oknem spory mróz i śnieg zniechęcają do dłuższych wypraw, ale od czego jest głęboka szuflada?
Było to wczesną wiosną.
Niebo było zamglone tego dnia i cisza wokół jak rzadko, nigdzie żywego ducha. Taplałam się już dobrą chwilę w podmokłym terenie między suchymi jeszcze trzcinami tuż przy brzegu zatoki, kiedy nadleciała mewa niosąc coś w dziobie, rybkę chyba?
Nareszcie coś się dzieje!
Przycupnęła na słupku kilka metrów ode mnie i cóż widzę? Nie rybka to, tylko rak, i nie w dziobie, tylko w charakterze medalionu na mewiej szyi.
A to dopiero niespodzianka, ha ha ha!
Okropnie zdenerwowana mewa podjęła wysiłki w celu pozbycia się intruza. Daremnie! Na nic podskoki i machanie skrzydłami, na nic tupanie i kręcenie się w kółko na słupku. Bezczelny typ jak się uczepił, tak mocno trzymał i ani myślał puścić.
Co tu robić? Co robić?
dodane na fotoforum:
orioli 2022-01-29
Witaj, Basiu. Jak miło, że znów tu jesteś.
Takiego "medalionu" jeszcze nie widziałam.
basiaw 2022-01-31
Re @orioli
Basiu, kiedy udało mi się zobaczyć tę scenkę, bardzo się ucieszyłam, bo było to widowisko wyjątkowe a poza tym wtedy była "posucha" w przyrodzie i wyglądało na to, że wrócę do domu z niczym.
Pozdrawiam serdecznie:)
lateska 2022-02-02
witaj Basiu .. milo, ze choc na chwile wrocilas w pielesze gara ... zdjecie, ze tak powiem bomba ... przyczepilo sie toto, ze tak powiem "jak rzep do psiego ogona" ... jestem ciekawa jak mewa sobie poradzi z tym "przylepcem" ..