vespera 2010-12-12
Chyba ja tego Horatio to w końcu przekrętem wykradnę, i wywiozę z tej zagranicy ;) bo to taki piękny kot! a jakie ma oczy cudne! a że smutny? - nic dziwnego - nikomu przecież nie jest wesoło, gdy nie ma swojego własnego miejsca i kochania... ech...
puszek 2010-12-12
nieeeeeeeeeeeee, Horatio, dlaczego ? Jest taki uroczy, dlaczego go nie chcą..........załamałam się. Biedulek
kromis 2010-12-12
mnie tez przykro i staralam sie go "sprzedac", ale on sam juz z tego zrezygnowania spi w kaciku lub na kaloryferze. Raz jeden wyszedl, przeciagnal sie i pomizial....ale zaraz zrezygnowany wrocil na poleczke. A kazdy chce kotka co mruczy, co biega jak szalony za pileczka...a wystarczy tylko troszke cierpliwosci aby wiara w czlowieka powrocila. Horatio kochany, trzymaj sie skarbie.
werina 2010-12-12
wspaniale, że tyle kitków znalazło nowe domki, tylko tego naszego Horatia żal :((( ale myślę, że i na niego przyjdzie czas i ta właściwa osoba, trzymajmy kciuki !
puszek 2010-12-12
a ja bym go chciała właśnie takiego spokojnego, szybko by poczuł, że jest kochany i chciany..........psiakrew, że tam do tej Brukseli tak daleko ! Nawet eurotunel nie pomoże........Horatio, nie trać nadziei ! ktoś się na tobie pozna, zobaczysz !
kromis 2010-12-12
Balisto, ten kotek to nie Horatio...zapomnialam jego imie, ale jest juz adoptowany kilka tyg. temu. Horatio zamieszcze dzis wieczorem...po prostu padam na rzesy, a mam ponad 500 zdjec do obrobki z dzisiejszego weekendu...
marrgok 2010-12-12
smutny jest... ale pewnie jego nowy domek jest daleko i dlatego musi na niego jeszcze poczekać... na pewno będzie szczęsliwy
;o0