Jedna z wielu fotografii, z rodzinnego albumu, z marca 1939 roku wykonana w Pułku Artylerii Ciężkiej w Górze Kalwarii.
W pułku, który nie oddał ani jednego strzału w czasie II Wojny Światowej, bo wodzowie zarządzili , że amunicja będzie składowana w Składnicy Wojskowej w Stawach (istniejącej do dziś) koło Dęblina.
To odległość około 100 kilometrów.
Przypomnę,że te armato-haubice były wtedy najnowocześniejszym ,dopiero co zakupionym sprzętem artyleryjskim, który można dziś skalą porównać do zakupionych tym razem dla lotnictwa ponoć przez nasze państwo najnowocześniejszych w świecie samolotów F-35, którym to machały rękoma w tle kamer przed rokiem dwa małżeństwa :Trumpów(który jak wróżbita wtedy stwierdził-że państwa islamskiego w Afganistanie już nie ma) i Dudów .
Pułk zamiast walczyć w obronie Warszawy dostał rozkaz ewakuacji a w konsekwencji sprzęt dostał się po miesiącu w ręce wojsk radzieckich.
Identyczna haubica znajduje się dziś w muzeum uzbrojenia w Cytadeli Poznańskiej.
Ówczesny żołnierz tego pułku, członek mojej rodziny, nie dostawszy szansy na oddanie ani jednego strzału w stronę wroga , do ostatnich swych dni przeklinał ówczesną władzę za głoszone oszukańcze dla ludu hasło:
"Silni, zwarci, gotowi".
Historię tę opisałem dużo, dużo wcześniej, w jednym z swoich felietooonów.
A jako domorosły historyk mam prawo, posiadając odrobinę wiedzy choćby z archiwów rodzinnych oraz relacji bliskich mi osób ,które bezpośrednio były uczestnikami historycznych już wydarzeń, tu i teraz porównywać podobne sytuacje i oceniać je w konsekwencji skutków tamtych.
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.
Czytajcie, oglądajcie !
Ale czytajcie i oglądajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.
Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.
To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.
Copyright 2002 @ maska33