Radosny i pełen animuszu Lucianni z Filipińskim kardynałem Sin.

Radosny i pełen animuszu Lucianni z Filipińskim kardynałem Sin.

Moje słowo jako domorosłego historyka na niedzielę:

To ostatnie zdjęcie żywego papieża Jana Pawła I, którego następcą był polski krakowski Kardynał.

Wykonane na kilka godzin przed jego tajemniczą śmiercią po zaledwie 33 dniowym pontyfikacie.

Zaraz po tym, jak publicznie zapowiedział rewolucję w finansach Watykanu i zmianie Jego stosunku do ambasadorów -a więc i państw utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Stolicą Apostolską.

Fotografia ta i poprzednia pochodzi z zakupionej przeze mnie książki Davida Yallopa- "W imieniu Boga?" .

Jego historia ostatnich tygodni życia i ostatniej nocy wiernie została pokazana na podstawie zeznań osób , które miały stały dostęp do Niego przez cała dobę ( Ojca Maggie oraz Siostry Vincenzzy), również w filmie pt Ojciec Chrzestny III", wg powieści Mario Puzo, w reżyserii Francisa Forda Coppoli .

Jeszcze przybliżę osobom niewprowadzonych w ten temat kilka faktów, by mogli zrozumieć atmosferę , jaka może zaistnieć w czasie tego i innych spodziewanych postepowań, jako odprysków tego procesu:


"21 stycznia 1981 roku grupa mediolańskich akcjonariuszy Banco Ambrosiano, obawiając się, że cała prawda o nielegalnych transakcjach wyjdzie na jaw i posiadane przez nich akcje staną się bezwartościowe, wystosowała list do Jana Pawła II, w którym zwróciła się do niego o przerwanie podejrzanych powiązań pomiędzy Marcinkusem, Calvim, Ortanim i Gellim oraz o zbadanie przepływów wielkich kwot do spółek pozostających pod patronatem Watykanu".

W liście, który napisano po polsku, żeby papież mógł go przeczytać w swoim ojczystym języku, czytam:

„IOR nie jest jedynie zwykłym akcjonariuszem Banco Ambrosiano.
Jest ściśle powiązany interesami z Roberto Calvim.
Jak wykazuje rosnąca liczba postępowań sądowych, Calvi jest głównym ogniwem łączącym wolnomularstwo najgorszego rodzaju (P-2) z mafią.
Również ta działalność odbywa się przy współudziale osób popieranych i chronionych przez Stolicę Apostolską, na przykład Ortolaniego, który podtrzymuje kontakty pomiędzy Watykanem i potężnymi grupami międzynarodowego podziemia przestępczego”.

Jan Paweł II nigdy nie zaszczycił mediolańskich akcjonariuszy odpowiedzią na ich uprzejmy list.

Zamiast tego, jakby na przekór, postanowił nagrodzić biskupa Marcinkusa za wierną służbę Stolicy Apostolskiej, mianując go przewodniczącym Komisji Pontyfikalnej ds. Miasta-Państwa Watykan.

Tym samym biskup Marcinkus został kimś w rodzaju gubernatora Watykanu, pozostając w dalszym ciągu szefem Banku Watykańskiego.
Jednocześnie uzyskał godność arcybiskupa.

Niestosowność tego awansu była tym większa, że nastąpił on 28 września 1981 roku, dokładnie w trzecią rocznicę śmierci Jana Pawła I - papieża, który zamierzał usunąć go z urzędu."

Niestosowność, czy może jednak swoiste ostrzeżenie?

Tego rodzaju jak zauważyłem polityka kadrowa jest prowadzona w naszym państwie za przyzwoleniem prezesa PiS.

Ludzie skompromitowani są awansowani na bardzo odpowiedzialne stanowiska decydujące o przyszłości naszego państwa.

Przypomnę,że wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podał się onegdaj do dymisji. Czemu?
Był on obok szefa tego resortu prof. Łukasza Szumowskiego najczęściej pokazywaną w mediach twarzą prac nad rządowymi tarczami antycovidowymi oraz trefnymi zamówieniami respiratorów i materiałów ochronnych.
Dziś zajmuje znów jako wzór cnót męskich prawicy stanowisko sekretarza stanu (wiceministra) w KPRM.
Czy i jego dotyczyły te słowa prezesa PiS?:

"Tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, mogą rzeczywiście stracić" - stwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński, mówiąc o Polskim Ładzie, czym obraził przedsiębiorców.

Ale potem po krachu tego programu powiedział:

"Przypuszczam, że ci, którzy to przygotowywali na poziomie politycznym, półpolitycznym, niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli".

A jednak to ten sam , zdymisjonowany za "Polski Ład" minister finansów Tadeusz Kościński został powołany teraz na sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnika rządu do spraw pozyskiwania źródeł finansowania dla przedsięwzięć służących wzmocnieniu bezpieczeństwa i obronności państwa.

Tenże sam, którego dopiero co prezes Kaczyński posądził i publicznie obwinił ,że nie zapanował nad tworzeniem Polskiego Ładu i stwierdził, że nie posiada dostatecznych kwalifikacji i być może nie miał dostatecznie dobrej woli do jego tworzenia.

To dopiero kolejny słodki plaster miodu prowadzonej przez prezesa PiS polityki kadrowej.

Czym Nas tym razem ci sami panowie z brakiem dobrej woli -uraczą?
Zwalnia się stanowisko rzecznika prasowego rządu.

Cóż to za brylant tym razem rozjaśni oblicze tej ziemi?

Czy naprawdę ławka kandydatów prezesa PiS do stanowisk rządowych jest już taka krótka?

Czy ci panowie za te awanse znów są w stanie zrobić największe świństwo swoim rodakom?

Nazwiska tych i innych znajdziecie w opisywanych aferach w szpaltach gazet i niezależnych mediów w przeciągu ostatnich 7 lat.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Copyright 2880 @ maska33