Dotarliśmy do St. Petersburga w nocy gdzie cały czas padało. Miejsce biwaku było przy centrum handlowym w budowie. Zmęczeni drogą padamy w śpiwory i próbujemy zasnąć ale niestety :)) Trafiliśmy na wrednego ptaka, który miał gdzieś w trawie blisko gniazdo i całą noc co chwila przeraźliwie skrzeczał. W końcu jakoś zasypiamy a rano tak wyglądamy jak na fotce :)))
slav43 2014-06-11
Ale powiedz sobie na pociechę, że w końcu nie na wypoczynek wyruszacie.:) Przygoda ma to do siebie, że męczy.:)))